"Życie to krótki sen, którego sentymentalnie ja się nie wstydzę..." //z piosenki Stanisława Sojki//
Góry Świętokrzyskie znajdują się w obrębie rozległej Wyżyny Małopolskiej, w jej północno wschodnim krańcu pomiędzy
Pilicą i Wisłą, wzdłuż osi Przedbórz – Sandomierz. Mimo niezbyt imponującej wysokości (najwyższy szczyt Łysica - 612 m. n.p.m.),
zasługują na uwagę. Podobnie jak Sudety, są to najstarsze góry w Polsce.
Początek powstawania tego pasma sięga wczesnego okresu ery paleozoicznej - kambru, ale największy wpływ na obecne ukształtowanie
tego terenu miały fałdowania hercyńskie z późniejszego okresu paleozoiku - karbonu (literatura fachowa podaje
dokładnie przełom dolnego i górnego karbonu). Jednakże dzisiejsza rzeźba tego terenu jest znacznie młodsza - powstała w
trzeciorzędzie w czasie orogenezy alpejskiej. Góry Świętokrzyskie charakteryzują się zróżnicowaną budową geologiczną
(co jest skutkiem długiego kształtowania się masywu oraz długiego procesu wietrzenia skał,
a występuje dziś choćby w postaci gołoborzy) oraz bogactwem kopalin mineralnych wykorzystywanych głównie w budownictwie oraz jubilerstwie.
Osoby zainteresowane głębszym poznaniem historii powstawania, budowy geologicznej oraz występujących tu surowców mineralnych zapraszamy na stronę:
http://geoportal.pgi.gov.pl/portal/page/portal/pgi-os
.
W ostatnich kilku latach mocno uaktywnili się, z zacięciem naukowym i edukacyjnym, młodzi miłośnicy tych gór i okolic,
czego przykładem są następujące inne strony internetowe:
www.szlakarcheogeo.pl,
www.miedzianka.pl
Bardzo aktywnie i twórczo w tejże materii działa Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej Gminy Chęciny.
Szatę roślinną stanowią przede wszystkim lasy jodłowe i bukowe - porastają one właściwie cały teren
Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Jednakże dookoła parku znajdują się liczne łąki, jeziorka i mokradła - zachwycające
bogactwem gatunków i świeżą zielenią zwłaszcza wiosną.
Proponowane szlaki:
1. Św. Katarzyna - Miejska Góra - Bodzentyn - Psary - Grabowa - Św. Katarzyna
całkowity czas przejścia: ok. 4.30 godz.
stopień trudności: łatwy
Trasę rozpoczynamy w Świętej Katarzynie. Od przystanku autobusowego kilkadziesiąt metrów idziemy drogą główną w dół, w kierunku Kielc, przechodzimy obok zespołu klasztornego Bernardynek, po czym skręcamy w lewo. Tu znajduje się rozwidlenie szlaków, czerwonego i niebieskiego oraz początek Świętokrzyskiego Parku Narodowego. My wybieramy szlak niebieski. Po drodze, na skraju lasu mijamy murowaną kapliczkę, w której ciekawostką jest, iż jej wewnętrzna południowa ściana została zabazgrana przez Stefana Żeromskiego, dokładniej, jego wyrytym auto - podpisem . Ot, Żeromski nie tylko znakomitym pisarzem był, ale też prekursorem dzisiejszych graficiarzy. Zaraz na początku lasu znajdują się dwie mogiły upamiętniające: powstańca 1863 roku oraz partyzanta zamordowanego przez Niemców w 1943 roku. Pilnując szlaku niebieskiego wędrujemy leśnym duktem. Po ok. godzinie marszu docieramy do odkrytego bagnistego terenu o romantycznej nazwie "Łąka miłości". Po pokonaniu bagniska (gdzieniegdzie są udogodnienia w postaci kładek, ale generalnie jak jest ciepło, najlepiej zdjąć buty oraz skarpetki i przemaszerować na boso) wchodzimy w las porośnięty starodrzewiem. W ciągu niecałej godziny wychodzimy na zalesioną Górę Miejską (426 m. n.p.m.) - nie jest ona oznakowana, więc należy się domyślić, że w chwili osiągnięcia najwyższego punktu jesteśmy na wyniesieniu. Panoramę Bodzentyna, z ruinami zamku biskupów krakowskich i wyniosłego Kościoła na czele, ujrzymy po kilkunastu minutach od zejścia z Góry Miejskiej - na skraju lasu. Jest tu też ławeczka, na której można usiąść i odpocząć. Następnie szlak niebieski schodzi wzdłuż drogi asfaltowej do Bodzentyna. Miasteczko zostało opisane w zakładce "info praktyczne". W Bodzentynie można uzupełnić prowiant i napoje. Jest tu kilka lokali gdzie można przekąsić, jednakże są to bary oferujące fast - foody. Następny etap trasy to szlak zielony w kierunku miejscowości Psary - Stara Wieś. Jako, że Bodzentyn to niewielkie miasteczko, najprostszy opis dotarcia do szlaku zielonego to: wypatrzeć ruiny zamku i sobie ten szlak znaleźć. Szlakiem zielonym idziemy przez niecała godzinę. Przy szkole w Psarach opuszczamy szlak i skręcamy w lewo. Następnie, gdy droga asfaltowa skręca w prawo, to my idziemy prosto, na przełaj przez wspaniałe łąki. Stąd, na przeciwległym zalesionym wzniesieniu widać dumną sylwetę klasztoru w Św. Katarzynie, więc raczej turysta się nie zgubi. Należy tylko wybierać co dogodniejsze polne ścieżki. Od momentu rozstania się ze szlakiem zielonym przy szkole, do Św. Katarzyny jest ok. 1.30 godz. marszu.
2. Św Katarzyna - Łysica ( 612 m. n.p.m.) - Kaplica Św. Mikołaja - Kakonin - Huta Szklana - Klasztor Świętego Krzyża na Łysej Górze – Nowa Słupia
całkowity czas przejścia: ok. 4.30 godz.
stopień trudności: łatwy
Trasę zaczynamy podobnie jak poprzednią. W Świętej Katarzynie, od przystanku autobusowego kilkadziesiąt metrów idziemy drogą główną w dół, w kierunku Kielc, przechodzimy obok zespołu klasztornego bernardynek, po czym skręcamy w lewo. Po dojściu do rozwidlenia szlaków wybieramy szlak czerwony, który skręca lekko w prawo. Po chwili docieramy do punktu kasowego Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Opłata wstępu na nasz szlak czerwony wynosi 5 zł (bilet normalny). Informacja o obowiązkowym wykupieniu biletu wstępu jest o tyle ciekawa, że w Górach Świętokrzyskich jest zaledwie kilka płatnych szlaków, natomiast wertując przewodniki nie spotkałam się z informacją o biletach wstępu. Być może łojarze Gór Świętokrzyskich znają ścieżki omijające punkty kasowe, o co przecież nie trudno... Po paru minutach docieramy do kapliczki oraz źródełka Św. Franciszka. Stąd mamy nieco ponad pół godziny do szczytu Łysicy. Szlak jest bardzo łatwy, cały czas prowadzi lekko pod górę przez las. Szczyt najwyższego punktu Gór Świętokrzyskich jest zalesiony i podobno znajduje się tu krzyż, którego w czerwcu 2010 roku nie widziałam. Ciekawostką są natomiast gołoborza, „usypane” z solidnych kamieni i głazów. Po ok. 40 min. marszu szlakiem czerwonym docieramy do kolejnego punktu - kapliczki Św. Mikołaja, powstałej w 1876 roku - patrona podróżnych. Przy kapliczce rozpoczyna się też szlak niebieski, my pilnujemy jednak szlaku czerwonego. Po około 20 minutach wędrówki dosyć błotnistym szlakiem, dochodzimy do obrzeży Kakonina (nazwa miejscowości pochodzi od Kaki - świętokrzyskiego zbója). Znajduje się tu regionalna, XIX - wieczna chałupa, obecnie pełniąca rolę skansenu. Parędziesiąt metrów od chałupy znajduje się mały sklepik, gdzie można uzupełnić zapasy żywności i napojów. Od Kakonina mamy bite 1.30 godz. wędrówki do Huty Szklanej. Ten odcinek wiedzie skrajem lasu, a miejscami łąką, poza obszarem Parku Narodowego. W miejscowości Szklana Huta (nazwa pochodzi od huty szkła założonej w XVI w.) wchodzimy na drogę asfaltową. Po paru minutach docieramy do pomnika z trzema krzyżami, poświęconego Polakom zamordowanym na wschodzie (w Katyniu, Charkowie i Miednoje). Przy szlaku jest też parking, stragany z pamiątkami oraz mini bar oferujący głównie fast-foody, ale można też dostać w miarę zjadliwą fasolkę po bretońsku. Od tego miejsca do Łysej Góry i klasztoru na Świętym Krzyżu mamy niecałe 40 min. Na tym odcinku kursują bryczki konne - ceny nie znam, gdyż nigdy nie korzystaliśmy z takich luksusów. Mimo, iż szlak wiedzie droga asfaltową, znajdujemy się na terenie ochrony ścisłej i po bokach zobaczymy wiele powalonych drzew porośniętych mchem, bądź zagospodarowanych innymi formami życia. Na Łysej Górze (nie jest ona jakoś wyraźnie oznakowana) warto skręcić w lewo i wejść na platformę widokową skąd rozpościera się widok na największe powierzchniowo (w Świętokrzyskim Parku Narodowym) gołoborze nazwane gołoborzem prof. Romana Kobendzy. Wejście na platformę jest odpłatne i czynne codziennie od 09:00 do 17:00 w okresie od 01.04 do 31.10 (informacja pochodzi ze strony http://www.swietokrzyskipn.org.pl. Po lewej stronie mamy wieżę radiowo - telewizyjną o wysokości 143 m. a przed sobą kompleks klasztorny oraz Muzeum Przyrodniczo-Leśne ŚPN. Szczegółowe informacje na temat klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej można znaleźć na stronie: http://www.swietykrzyz.pl/. Osobliwą ciekawostką jest krypta z zachowanymi mumiami zakonników oraz z mumią księcia Jaremiego Wiśniowickiego (podobno !). Przy klasztorze opuszczamy szlak czerwony i pilnujemy znaków szlaku niebieskiego. Nasz szlak niebieski przechodzi przez wschodnią bramę klasztorną. Do Nowej Słupi mamy ok. 40 min. Ok. 200 metrów za bramą można zboczyć ze szlaku, kawałek w lewą stronę - znajduje się tu cmentarz jeńców radzieckich. Na szlaku napotkamy też drewniane stacje drogi krzyżowej oraz okazały buk "Jagiełły". W Nowej Słupi można przenocować w szkolnym schronisku młodzieżowym "Pod Pielgrzymem", które znajduje się po prawej stronie, parędziesiąt metrów od wyjścia z Parku Narodowego i rzeczonego osobliwego Pielgrzyma.
3. Nowa Słupia - Klasztor Świętego Krzyża na Łysej Górze – Kobyla Góra - Paprocice - Jeleniowska Góra (533 m. n.p.m.) - Jeleniów - Nowa Słupia
całkowity czas przejścia: ok. 5.30 godz.
stopień trudności: łatwy
Z Nowej Słupi idziemy niecałą godzinę (od wejścia na teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego - jest tu punkt kasowy) do klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu. Ten fragment został opisany powyżej, przy opisie trasy nr 2. Niedaleko klasztoru przy głównej dróżce znajduje się kierunkowskaz ze szlakami. W tym miejscu kończy się szlak niebieski i zaczyna czerwony. My wchodzimy na szlak czerwony i od razu skręcamy dość stromo w lewo. Ten odcinek trasy zajmuje ok. godziny marszu. Najpierw idziemy przez las, po dotarciu do drogi asfaltowej przechodzimy na drugą stronę i pilnujemy szlaku czerwonego. Po około kilometrze docieramy do Kobylej Góry 391 m. n.p.m. - szczyt nie jest oznakowany. Trzymając się szlaku czerwonego nadal wędrujemy lasem w kierunku Paprocic. Na tym odcinku trasy spotkała nas miła niespodzianka. Mianowicie niedaleko za szczytem Kobylej Góry usłyszeliśmy dźwięk przypominający cięcie piłą elektryczną drzewa. Przy każdym kolejnym kroku dźwięk zaczął się nasilać i po kilkunastu minutach okazało się, że na skraju lasu jest fantastyczna pasieka. Pszczelarze (dwaj przemili panowie) pożyczyli nam nawet stroje ochronne z siatką i pozwolili wejść w rój pszczół. Pszczoły były tak zajęte zbieraniem nektaru, że nie zawracały na nas większej uwagi. W Paprocicach idziemy kawałek drogą asfaltową a następnie przed kościołem skręcamy w lewo. Dochodzimy do drogi głównej Łagów - Nowa Słupia i przechodzimy na drugą stronę. Przez kilkaset metrów idziemy polem, a następnie wchodzimy w las. Jest to teren Jeleniowskiego Parku Krajobrazowego. Po dobrej godzinie docieramy do Góry Jeleniowskiej - 533 m. n.p.m. Cały czas idziemy lasem. Po ok. pół godzinie docieramy do wyraźnego bitego duktu leśnego. Tutaj opuszczamy szlak i skręcamy w lewo w kierunku Jeleniowa. Można też iść dalej szlakiem czerwonym do góry Szczytniak (od duktu to ok. 45 min). Przy takim wariancie ze Szczytniaka skręcamy w lewo i wchodzimy na szlak czarny, który zajmuje niecałe 2 godz. i prowadzi do Starej Słupi. Nasz wariant, czyli wędrówka duktem leśnym przez ok. pół godziny prowadzi przez las. Nastepnie wychodzimy na otwartą przestrzeń - cały czas idziemy duktem, który stopniowo zamienia się w drogę asfaltową. Pojawiają się też pierwsze zabudowania. Stąd już widać nasz punkt orientacyjny - wieżę telewizyjno radiową na Świętym Krzyżu. Idziemy drogą w stronę Świętego Krzyża i po ok 1 godz. docieramy z powrotem do Nowej Słupi.
Galeria zdjęć Góry Świętokrzyskie
(kliknij na poniższe zdjęcia aby przejść do galerii)
Góry Świętokrzyskie galeria zdjęć - część 1
Góry Świętokrzyskie galeria zdjęć - część 2
Dojazd:
Góry Świętokrzyskie są położone prawie w centrum Polski, na przecięciu się licznych szlaków komunikacyjnych, tak więc dojazd zarówno samochodem jak i pociągiem nie przedstawia większego problemu.
Pociągiem - najlepiej dojechać do Kielc, które mają bezpośrednie połączenia z większymi miastami w Polsce (m.in. Częstochowa, Katowice, Kraków, Lublin, Warszawa, Wrocław). Jeśli dysponujemy zapasem wolnego czasu - warto Kielce zwiedzić. Z Kielc mamy liczne połączenia autobusowe do górskich miejscowości docelowych - Św. Katarzyna, Nowa Słupia, Bodzentyn.
Nocleg:
Dwie główne "sypialnie" w Górach Świętokrzyskich to miejscowości Św. Katarzyna oraz Nowa Słupia. Są tu schroniska młodzieżowe oraz kwatery prywatne.
Święta Katarzyna
Miejscowość położona u podnóży Łysicy - najwyższego szczytu Gór Świętokrzyskich. Znajduje się tu zespół klasztorny z XV w. pierwotnie należący do Bernardynów (do XIX w.), a obecnie do sióstr Bernardynek. Jest także kilka zabytkowych kapliczek, pomnik i kamień poświęcone Stefanowi Żeromskiemu, mogiły poległych w 1863 r. oraz pojedyncze i zbiorowe mogiły pomordowanych w czasie II wojny światowej przez Niemców. Ciekawostką jest prywatne Muzeum Minerałów i Skamieniałości - strona internetowa: http://www.swkatarzyna-muzeum.pl. Noclegi znajdziemy w wypasionym obiekcie "Dom wycieczkowy PTTK Jodełka", schronisku młodzieżowym PTSM oraz kwaterach prywatnych i pensjonatach.Nowa Słupia
Niewielka miejscowość (w latach 1351–1869 posiadała prawa miejskie) położona u podnóży Świętego Krzyża (Łysej Góry). Początki osadnictwa na tym terenie, sięgające II w. p.n.e. były związane z rozwijającym się hutnictwem żelaza. Na pamiątkę tradycji "żelaznych" co roku odbywa się tu znana impreze plenerowa "Dymarki Świętokrzyskie", której główną atrakcją jest wytop żelaza w ziemnych piecach zwanych dymarki. Zabytki w Nowej Słupi, które warto obejrzeć to:Bodzentyn
Miasteczko liczące ok. 2200 mieszkańców (wg danych GUS z 2008 r.), założone przez biskupa krakowskiego Bodzantę w XIV w. Znajduje sie tu kilka wartych obejrzenia zabytków:Chęciny
To perełka sama w sobie na południowym zapleczu Kielc. Wspaniała lokalizacja, czyli,
po pierwsze: z dala od szumu tirów i masowych przejazdów,
po drugie: świetne usytuowanie topograficzne,
po trzecie: małomiasteczkowy, ale jakże wzniosły klimat, no i…
po czwarte: zabytki
Opis interesującej historii i urokliwych zakątków miasteczka znajdziemy na stronie:
www.checiny.pl
My natomiast z oczywistych turystyczno – krajoznawczych powodów polecimy kilka miejsc w samym
miasteczku oraz w okolicy:
A w pobliżu: oczywiście obok bardzo ładnych i zabytkowych Kielc, warto polecić dwór starostów chęcińskich w podzamczu Chęcińskim, muzeum wsi kieleckiej w Tokarni, ciekawe miejsca geologiczne w rejonie Stokówki. Poniżej prezentujemy galerię zdjęć z Chęcin. Przy okazji, w drodze powrotnej, kilka fotek z Nagłowic.