"Życie to krótki sen, którego sentymentalnie ja się nie wstydzę..." //z piosenki Stanisława Sojki//
Szczególnie cennym zabytkiem krzepickim jest wspomniany kościół parafialny, usytuowany w północno- zachodnim narożniku rynku,
zbudowany z fundacji Kazimierza Wielkiego przed 1357 rokiem w stylu gotyckim, a przebudowywany w okresie renesansu i baroku.
Arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria przyznał mu prawo pobierania dziesięcin, a w zamian zażądał włączenia świątyni do diecezji
gnieźnieńskiej i archidiakonatu wieluńskiego. Od 1466 r. był w posiadaniu kanoników regularnych lateraneńskich,
sprowadzonych przez starostę krzepickiego, Hińczę z Rogowa starszego.
Do dziś kościół zachował dwa XV – wieczne portale kamienne,
portal renesansowy z XVI w. w prezbiterium, na belce tęczowej barokową grupę „ Ukrzyżowania „ z Matką Boską, św. Janem Ewangelistą i
Marią Magdaleną oraz barokowy chór muzyczny z XVIII wieku.
Do zabytkowego wyposażenia wnętrza świątyni należą również:
późnobarokowy ołtarz główny z XVIII w., przerobiony w XIX w. na dwa rokokowe ołtarze boczne, z rzeźbami aniołów z XVIII w.,
barokowa ambona z XVII w., z rzeźbami Chrystusa i dwunastu apostołów, organy barokowe oraz rokokowy konfesjonał z połowy XVIII w.
Do licznej grupy barokowego wyposażenia kościoła należą m.in. chrzcielnica drewniana, feretron z obrazem Matki Boskiej Krzepickiej,
skarbona drewniana, rzeźby (św. Floriana, św. Katarzyny), obrazy: św. Józefa z Dzieciątkiem, a w ołtarzu głównym – św. Jakuba Apostoła i
Matki Boskiej Pocieszycielki, pędzla warszawskiego malarza Adriana Głębockiego z XIX w.
Ponadto w dwóch kaplicach, Chrystusa Ukrzyżowanego
i św. Józefa, zachowały się liczne barokowe rzeźby z XVII i XVIII w.
Rozbudowę i kolejne restauracje zawdzięcza świątynia kolejnym prepozytom konwentu kanoników regularnych, którzy przejęli kościół w 1466 r.
W jego sąsiedztwie wybudowali oni w latach 1486 – 1526 klasztor (obecnie plebania). W izbach poklasztornych na parterze i na piętrze
zachowały się sklepienia kolebkowo – krzyżowe i żaglaste, a w piwnicach kolebkowe oraz kolebkowe z lunetami. Klasztor połączony jest z
kościołem przewiązką na wysokości piętra.
Ostatnio zabytkowe budowle przeszły gruntowną renowację. W dawnym klasztorze istnieje teraz biblioteka parafialna ze świetlicą,
a także noclegownia dla pielgrzymów.
Pamiętając o dużym bogactwie sakralnym regionu, należy zaznaczyć, że miasto Krzepice
znajduje się na trasie pielgrzymów, zmierzających corocznie do Częstochowy na Jasną Górę.
W 1999 roku przeprowadzono generalny remont wieży kościelnej, która otrzymała zegar z kurantem.
Natomiast w lipcu 2002 roku poświęcono nowe, dwuskrzydłowe drzwi do kościoła. Stanowią one dzieło sztuki metaloplastycznej,
bowiem na miedzianej blasze przedstawiono w kilkunastu scenach dzieje Krzepic. Wykonał je absolwent częstochowskiego Liceum Plastycznego,
Romuald Cieśla – autor poniższego, poprawionego przez nas, opisu zabytków w Krzepickim kościele.
W najstarszej części kościoła, w prezbiterium, na trójbocznej ścianie od wschodu znajduje się późnobarokowy XVIII wieczny ołtarz główny.
Został tu ustawiony na miejscu starszych ołtarzy, które uległy zniszczeniu.
Pierwsza wzmianka o tym ołtarzu pochodzi z r. 1633.
Ołtarz główny poświęcony był św. Trójcy. Złożono w nim relikwie męczenników św. Leona i Mariana.
W r. 1730 ołtarz główny był ładnie rzeźbiony, miejscami złocony z obrazem Matki Boskiej Wniebowzięcia.
Na tym obrazie w r. 1810 umieszczono srebrną koronę z dziewięcioma gwiazdkami. Na początku XIX wieku ołtarz nieco przerobiono,
dokonali tego prawdopodobnie mieszkający i działający na terenie Krzepie snycerze: Jakob Golipięta,
majster kunsztu snycerskiego 1808 r., Jakob Goleński profesji snycerskiej 1820 r., Jakob Schabowski snycerz.
Ołtarz główny jest dwukondygnacyjny, bogato zdobiony rzeźbami i elementami snycerskimi złoconymi, z umieszczonymi w nim dwoma obrazami.
Mensa ołtarza została zmieniona z sarkofagowej drewnianej na kamienną nie, pasującą do całości.
Na niej późnobarokowe tabernakulum z nowym metalowym sejfem. Ruchome stare wnętrze nad sejfem posiada dwie
wklęsłe wnęki służące do wystawiania monstrancji lub krzyża, trzecia wypukła część z płaskorzeźbą baranka zamyka prostokątny
otwór zakończony półkoliście. Ponad ramą wnęki widzimy główki dwóch uskrzydlonych aniołków. Tabernakulum przykryte jest
hełmem z łuskami, zwieńczone promienistym sercem. Obok znajdują się elementy ze zniszczonego ołtarza, przedstawiając adorujące anioły.
Z boku kamiennej mensy ołtarza, znajdują się wysokie cokoły z profilowanymi gzymsami pod których zwieńczeniami
widzimy otwory półkolistych bramek, prowadzących za ołtarz. Po bokach ołtarza ustawione są płomieniste wazony o puklowatym brzuścu i pokrywie. Podobne wazony około roku 1923 umieszczono na narożnikach kwadratowej wieży kościoła.
W polu centralnym ołtarz dominuje eklektyczny obraz św. Jakuba Apostoła Starszego, w prostokątnej ozdobnej ramie zamkniętej łukiem półkolistym,
nad nim zaś kartusz z insygniami władzy duchownej, krzyż papieski, tiara, infuła i pastorał. Po bokach obrazu skonstruowano
lekko wklęsłe pola, a w nich rzeźby św. Augustyna i św. Grzegorza, Między kolumnami umieszczone sa od lewej strony rzeźba św. Ambrożego,
z prawej św. Franciszka Salezego.
Drugą kondygnację ołtarza stanowi nastawa, a w niej obraz Matki Boskiej Pocieszenia o cechach neobarokowych,
na nim srebrna korona wymieniona w r. 1810 z innego obrazu M.B.P. Obraz umieszczony jest w
półkolistej arkadzie wspartej na pilastrach. Po bokach widać uszy uformowane z ażurowo przedstawionych
liści akantu, a między nimi późnobarokowe rzeźby, od lewej św. Andrzeja, Pawła, Piotra i Bartłomieja.
Poniżej rzeźb klęczą dwa adorujące anioły.
Liczne pożary kościoła, klasztoru i miasta sprawiły, że na gzymsie wieńczącym ołtarz główny umieszczono rzeźbę św. Floriana.
Poniżej pelikan karmiący młode oraz kartusz z monogramem „Marii". Na odcinkach gzymsu wieńczącego ołtarz, rzeźby dwóch rycerzy
w pełnych renesansowych zbrojach i gronostajowych płaszczach, przywodzące na myśl dzielnych obrońców tej ziemi.
W r. 1972 ołtarz został odnowiony. Umieszczone w ołtarzu obrazy św. Jakuba Apostoła Starszego i Matki Boskiej Pocieszenia
namalował artysta malarz Adrian Głębocki w Warszawie około r. 1885. Zamówił je ks. Edward Pawłowski chcąc w ten
sposób ułagodzić gniew krzepickich mieszczan po wyrzuceniu sześciu ołtarzy.
Adrian Głębocki urodził się w r. 1833 w Pankach, studiował w Warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Odbył podróże artystyczne
do Paryża, Wiednia i Monachium. Był pedagogiem, uprawiał malarstwo religijne, historyczne, malował sceny rodzajowe,
zajmował się zdobnictwem, miał wielkie upodobanie do pamiątek przeszłości. Stworzył duży cykl studiów rysunkowych i olejnych przed-stawiających
chłopów z pobliskich okolic końca XIX wieku.
Ustawiony jest na wschodniej ścianie nawy, po lewej stronie łuku tęczowego. Pierwsza wzmianka o tym ołtarzu pochodzi z r. 1730.
Wykonany został w stylu późnego baroku i rokoko, co niezbicie dowodzi, że stanął tu na miejscu starszego ołtarza, podobnie,
jak bardzo do niego podobny ołtarz św. Anny. Ołtarz architektoniczny jednoosiowy ozdobiony został elementami rzeźbiarskimi.
Sarkofagowa mensa ołtarza ustawiona została na jednostopniowym podwyższeniu. Dekorowana jest ozdobnymi rokokowymi
kartuszami i ozdobnie wygiętymi narożnikami, po jej bokach wysokie postumenty o wklęsło wypukłej linii profilu dekorowane rocaillami,
na nich znajduje się nastawa ołtarza.
W części środkowej ołtarza pary wysuniętych postumentów ustawionych skośnie, ozdobione są motywami rocaillów, zakończone profilowanymi
gzymsami załamującymi się jak postumenty. Prostokątna rama zakończona łukiem wklęsło-wypukłym z uskokiem, w niej obraz
Matki Boskiej Różańcowej z Dzieciątkiem. Na zasuwie olejny neobarokowy obraz św. Barbary z końca XVIII w., a wyżej srebrne pozłacane promienie.
W przeszłości na obrazie był jeszcze srebrny kielich i sandałki. Obraz wymieniono w 1810 r. Został przeniesiony do
ołtarza M.B.R. około roku 1885, ze zniszczonego ołtarza św. Barbary, patronki niegdyś w tej okolicy licznych
górników rudy żelaza i kuźników. Ponad ramą obrazu profilowany gzyms wygięty odcinkiem łuku ku górze, na nim ozdobny rokokowy
kartusz z monogramem Marii i dwa obnażone siedzące anioły. Obok obrazu stoją po dwa obnażone anioły, na tle skośnych,
dekorowanych rocaillami postumentów. Zwieńczenia ołtarza ujęto spływami wolutowymi. Gzyms od góry jest profilowany, wygięty łukiem,
ozdobiony elementami rocaillowymi, poniżej natomiast przerywany z wazonami zrobionymi z rocaillów a na rogach gzymsu zwisające
girlandy rzeźbionych kwiatów.
W górnej części ołtarza obraz św. Antoniego z Dzieciątkiem. Ciemne tło obrazu znakomicie kontrastuje ze starym srebrem sukienek i ozdobną
ramą zbliżoną do trapezu z półkolistym występem, od góry ozdobionym rodzajem kartusza utworzonego z ażurowych rocaillów.
Ołtarz w kolorze ciemnego brązu, z elementami snycerskimi, ornamentami, kapitelami pilastrów, szatami i skrzydła aniołów - złoconymi.
Odnowieniem obrazu Matki Boskiej Różańcowej z Krzepie zajął się ks. kan. Wawrzyniec Brzeziński. W tym celu wysłał obraz do fabryki
wyrobów srebrnych Ludwika Nasta w Warszawie, aby tam wykonano nowe sukienki i korony. Zachowany list frachtowy świadczy, że obraz
przewieziono drogą żelazną Warszawsko-Wiedeńską. Rachunek z 11 marca 1873 r. podaje, że na wykonanie nowych sukienek srebrnych użyto
srebra ze starych sukienek, ważących 288 1/3 łutów (3.748 g) próby 0,700. Stare sukienki wraz z koronami zostały wykonane
najprawdopodobniej około r. 1736, niestety moda na zmiany i odnowę doprowadziły do ich przetopienia. Dwie nowe sukienki, dwie korony,
osiem gwiazdek, gwoździe srebrne ważyły jak zaznaczono na rachunku 356 łutów tj. około 4.628 g.23 Sukienki założone zostały
na obraz w r. 1873. Zdjęto je w r. 1932, kiedy obraz znów wysłano do konserwacji i już nie założono. W r. 1942 sukienki wraz z
innymi przedmiotami ukryto przed Niemcami. Wyjęto je ze schowka 18 lutego 1991 r.
Sukienka składa się z czterech fragmentów uzupełniających się wzajemnie, które przykrywają postać Madonny.
Otwory na twarz i prawą dłoń wycięto według starego obrazu Matki Bożej Różańcowej przed konserwacją, dlatego są małe różnice
między sukienką a obrazem. Brzegi sukienki wykończono ozdobną taśmą.Pod szyją sukienka spięta jest broszką w formie rozetki kwiatowej
z imitacją szafiru ozdobionego wianuszkiem małych, białych przezroczystych kamieni. Na malowanym trybowanym tle sukienki porozrzucane
są róże ozdobione gałązkami i liśćmi, kiedyś złocone, podobnie jak taśma na brzegach sukienki. W sukience Dzieciątka wycięcie na
lewą dłoń, którą trzyma książkę. W przeciwieństwie do sukni Madonny sukienka Dzieciątka jest gładka i wypolerowana z zaznaczonymi
fałdami i taśmą z motywem geometrycznym. Obraz dekorują dwie korony królewskie wotywne, większa i mniejsza. Korony zbudowane są z
kabłąków profilowanych, po bokach ozdabiają je liczne kamienie i wytłoczone w blasze półkulki. W r. 1932 obraz Matki Boskiej Różańcowej
był bardzo zniszczony. Zainteresował się nim bp częstochowski Teodor Kubina, który tak pisał do ks. Zawadzkiego: „14 stycznia 1932 r.
rozmówiłem się ponownie z p. szambelanem prof. Rutkowskim w sprawie odnowienia obrazu Matki Boskiej z Krzepic. Koszt odnowienia
będzie w granicach 2.000 do 3.000 zł itd. Znając dobrze p. profesora Rutkowskiego mogę za to ręczyć, że restauracja obrazu wypadnie świetnie ..."
W liście z 8 lutego 1932 r. prof. Rutkowski pisał, że nadszedł obraz, który niezwłocznie wziął do pracy i kazał go sfotografować
„Fotografia ta będzie nam potrzebna, ponieważ wykaże różnicę jaka powstanie w fragmentach później przemalowanych.
Badanie bowiem wykazuje, że twarz Matki Boskiej, jak również i Chrystusa kompletnie są przemalowane, stary zaś rysunek i
stary pierwotny koloryt znajduje się pod warstwą farby, którą później nałożono, a temsamym popsuto zupełnie oryginał.
Mam wrażenie, że całość mimo rozpaczliwego stanu, w jakim obraz się znajduje wyjdzie wspaniale ... Warszawa 14 kwietnia 1932 r. (zamek królewski).
Najgorsze i najkłopotliwsze roboty zostały już przeprowadzone, mam tu na myśli przemienienie obrazu na drugie drzewo,
oraz usunięcie wszelkich późniejszych przemalowań, a tym samym doprowadzenie obrazu do pierwotnego wyglądu.
Sukienki srebrnej i korony na razie bym nie dawał, obraz bowiem z pięknie grawerowanym tłem złoconem (pierwotnem)
tworzy piękną całość, również i korona jest w tle grawerowana. Wszelkie zatem późniejsze dodatki raczej by psuły całość,
aniżeli upiększały, obraz sam w sobie jest piękny .... Warszawa 30 maj 1932 r. (zamek królewski) dziś 30 maja wysyłam
pociągiem pospiesznym odnowiony obraz Matki Boskiej.
Jak zdjęcia wykazują nastąpiły pewne zmiany, nie w ogólnej kompozycji obrazu, lecz we fragmentach, tak na przykład twarz Matki Boskiej,
która na pierwszej fotografii (przed restaurowaniem) jest miękka i ckliwa, okazuje się na drugiej fotografii, dostojna, pełna wyrazu i charakteru,
lecz równocześnie rysa-mi zbliżona do wyobrażeń Madonn bizantyjskich. Widzimy w obrazie dwa wpływy tj.: wschodni czyli bizantyjski i zachodni łaciński.
Obraz przemalowany został jak badania wykazały w XIX wieku, podczas restauracji, którą na ówczas przeprowadzono. Przemalowana została
kompletnie twarz Matki Boskiej z powodu drobnych uszkodzeń, powstałych na prawym policzku (od widza) oraz twarz Dzieciątka,
jak również i prawa ręka Matki Boskiej. Przemalowania te zostały usunięte, oryginał powstał w końcu XVI wieku „. W innym liście
prof. Rutkowski upomina się o zaległe pieniądze. Koszt konserwacji obrazu w r. 1932 wyniósł 3.000 zł.
Po dokładnym obejrzeniu zdjęcia obrazu przed i po konserwacji nasuwa się wiele wątpliwości ile właściwie zachowało się autentycznej malatury obrazu.
Obraz przed konserwacją był bardzo zniszczony, z dużymi ubytkami drewna i farby. Twarz Madonny z obrazu przed konserwacją,
to twarz młodej kobiety z tak charakterystycznymi oczami Madonn bizantyjskich. Obecny obraz reprezentuje typ Matki Boskiej Piekarskiej.
Twarz Madonny jest starsza, oczy okrągłe, wyłupiaste. Obraz jest piękny pomimo wielu wątpliwości. Na koniec pragnę obalić
datowanie obrazu ( R. Cieśla). Zarówno prof. Rutkowski, jak i inni znawcy, datują obraz na XVI w. W Księdze Bractwa Różańca Świętego
przechowywanej w naszym kościele pod datą 1736 r. znajduje się taki zapis: „Tu się notuje obraz różańcowy w ołtarzu na tafli,
który Jeny. P. Wojciech Rendak dobrodziej osobliwy sprawił. Malował go w
Miedźnie P. Szymon Przypkowski."
Staraniem ks. prob. Mariana Gąsiorowskiego 12 kwietnia 1993 r. w Wielkanoc ponownie koronowano obraz Matki Boskiej Różańcowej z Krzepie,
koronacji dokonał ks. bp dr Mirosław Kołodziejczyk przy udziale licznie zgromadzonych parafian.
Od tej pory w każdą środę wznawiana jest nieustająca nowenna do Matki Boskiej Krzepickiej.
Ołtarz ten jest lustrzanym odbiciem ołtarza Matki Boskiej Różańcowej, ustawiony po prawej stronie łuku tęczowego. Pomimo wielkiego podobieństwa do w/w ołtarza elementy rzeźbiarskie występujące w tym XVIII wiecznym rokokowym ołtarzu noszą indywidualne cechy. W części centralnej ołtarza, na zasuwie barokowej widzimy obraz św. Anny Samotrzeciej, nieznanego autora z początku XVIII wieku. Tematem obrazu jest siedząca postać św. Anny, obok której siedzi Madonna z Dzieciątkiem na ręku. Nad nimi mała postać Boga Ojca i gołębicy symbolizującej Ducha Św. Tłem dla postaci jest podwieszona czerwono-brązowa draperia. Postacie osłaniają srebrne sukienki z początku XVIII w. Sukienka Madonny jest trybowana ornamentem wyginających się łukowo wstęg, między którymi rozrzucone są liście akantu, muszle i rozetki kwiatowe, grawerowane duże kwiaty. Sukienka Dzieciątka jest pozłacana, ozdobiona grawerowanymi rozetkami kwiatowymi. Sukienka św. Anny trybowana, ze swobodnie porozrzucanymi motywami rocaillów tworzących rodzaj kartuszy wypełnionych skośną kratką regencyjną. Głowy postaci otaczają promieniste nimby. Drugi obraz - Serca Jezusowego - jest współczesny. W zwieńczeniu ołtarza umieszczono obraz późnobarokowy św. Apolonii z 2 pół. XVIII w.
Późnobarokowy XVIII - wieczny ołtarz Chrystusa Ukrzyżowanego ustawiony jest w kaplicy Łaszewskich, która to kaplica nazywana jest kaplicą Męki Pańskiej. Ołtarz jest drewniany, w kolorze ciemnego brązu, posiada elementy ornamentalne, profile, trzony i kapitele kolumn, skrzydła i szaty aniołów, oraz rzeźby św. Jana i Madonny złocone, a obłoki i gołębica są posrebrzane. Ołtarz architektonicznie jest jednoosiowy, dwukondygnacyjny, z mensą sarkofagową, ozdobioną ornamentem rocaillowym. Po jej bokach ukośnie ustawione wysokie postumenty podtrzymujące cokołową część nastawy ołtarza. W ściankach postumentów płyciny wypełnione motywami rocaillów. W części cokołowej nastawy ołtarza obserwujemy gzymsy cokołowe i wieńczące. W polu środkowym profilowana prostokątna rama zamknięta łukiem, w niej barokowy XVII wieczny krucyfiks. Ciało Chrystusa zwisa na rękach, nogi lekko ugięte w kolanach, podkreślona budowa klatki piersiowej. Głowa opada na prawe ramię, przymknięte oczy, na głowie korona cierniowa, na biodrach peryzorium. Artysta z wielką dokładnością i znajomością anatomii przedstawił umęczone ciało Chrystusa. W r. 1993 rzeźbę zakonserwowała konserwator Maria Góralczyk. „Bezinteresownie odnowiłem srebrne narzędzia Męki Pańskiej z XVIII w. Były zniszczone, w wielu miejscach popękane, na blasze znajdowała się warstwa ciemnoszarego i żółtego nalotu. W koronie cierniowej brakowało 23 kolców. Peryzorium z blachy srebrnej trybowane o poprzecznych fałdach zebrane w pukiel na prawym biodrze, zwisa płasko. Na nim motywy swobodnie porozrzucanych rocaillów, tworzących rodzaj kartuszy wypełnionych skośną kratką regencyjną” ( cyt. za - R. Cieśla). Wkoło rany XVII wieczna pozłacana gloria promienista z wianuszkiem kamieni, zawieszona na srebrnym obrączkowym łańcuszku. Na ramionach krzyża srebrne słońce i księżyc o twarzy zadziornego szlachcica. Promienie słońca wykonane zostały z bardzo cienkiej blachy srebrnej, co spowodowało, że uległy prawie całkowitemu zniszczeniu, wiele z nich brakowało. Na krzyżu srebrna tabliczka o zwijanych brzegach i grawerowanych literach „INRI". Po bokach Chrystusa narzędzia i przedmioty Męki Pańskiej wycięte i trybowane ze srebrnej blachy: rękawica rycerska, kielich z ornamentem rokokowym, drabina, bicz, obcęgi, młotek, podobny do tego jakiego używa się w złotnictwie do trybowania blachy, skrzyżowana włócznia i gąbka, kolumna opleciona sznurem, na jej gzymsie piękny kogut, w tle srebrne gwiazdki sześcio i ośmioramienne. Z boku ramy, w której umieszczony jest krucyfiks umieszczone zostały kolumny o kompozytowych kapitelach, po ich zewnętrznych stronach stoją do połowy obnażone anioły. Po wewnętrznych stronach, przy krucyfiksie, na wolutowych konsolach umieszczono rzeźby św. Jana i Matki Boskiej. Po bokach ołtarza uszy uformowane z ażurowo wyciętych ornamentów rocaillowych. Pilastry i kolumny podtrzymujące belkowanie załamują się podobnie jak gzyms, ponad nimi. Odcinki fryzu belkowania wypełniają rocaille. Nad kolumnami na gzymsie adorujące anioły, w zwieńczeniu gołębica na tle glorii promienistej, symbolizująca Ducha Św. Wkoło promieni otok skłębionych obłoków z główkami siedmiu aniołków. Na gzymsie wieńczącym ołtarz dwa siedzące putta i rzeźba Boga Ojca z kulą ziemską. Poniżej znajduje się Tabernakulum drewniane z XVIII w., a na jego drzwiczkach widnieje płasko rzeźbiony kielich z hostią.
Ołtarz ten znajduje się w kaplicy Obywateli Krzepickich, która to nazywana jest często kaplicą św. Józefa, od znajdującego się w niej ołtarza tegoż świętego, patrona niegdyś silnego i licznego rzemiosła krzepickiego. Ponad stu letni okres istnienia pierwotnego ołtarza sprawił, że uległ on zniszczeniu. Około roku 1783 przystąpiono do budowy nowego ołtarza, który przetrwał do dzisiaj. W księdze Bractwa św. Józefa przechowywanej w naszym kościele spotykamy taki napis: „Zacnie sławetny J. p. Mikołaj Suchański obywatel krzepicki, strażnik skarbu koronnego, osobliwszy truciciel i pomnożyciel honoru Józefa św. widząc iż w kościele naszym ołtarz tegoż św. Patryiarchy dawnością lat zepsuty i skazany, przeto żartobliwością zdjęty itd. ... na wystawienie jemu jak najwspanialszego ołtarza odłożył 61 złotych czerwonych na samych snycerzy itd. w roku zaraz następnym 1784 na odmalowanie przez siebie ołtarza nie rachując (wyrazy nieczytelne) na tamtego malarza czerwonych złotych siedemdziesiąt i pięć itd."Ołtarz architektonicznie jest jednoosiowy, dwukondygnacyjny drewniany w kolorze ciemnobrązowym. ensa ołtarza wysunięta do przodu, sarkofagowa, ozdobiona na środku rozłożoną stylizowaną muszlą i rocaillami. Na krawędziach posiada wygięte woluty i zwisające ukwiecone gałązki. Po bokach mensy skokowo cofnięte postumenty. Na konsolach stoją rzeźby: Aarona i Mojżesza, a na tle zewnętrznych kolumn, rzeźby dwóch zakonników. Szczególnie ciekawa jest rzeźba po prawej stronie ołtarza. Zakonnik w habicie przepasany sznurem, z różańcem, ma wysoko podgoloną głowę, niedużą brodę. Z lewej strony na szyi mnicha widoczny jest guz, mogła to być choroba węzłów chłonnych spowodowana morowym powietrzem (dżumą). Należy sądzić, że rzeźby umieszczone w ołtarzu są studiami z natury, świadczą o tym zarówno szczegóły anatomiczne, jak i detale szat. W polu środkowym nastawy ołtarza, prostokątna rama zamknięta półkoliście, ozdobiona: wolutami, kogucimi grzebieniami, sznurkiem perełek i liściem palmety w kluczu. Poniżej ramy kartusz z rocaillami, rozrzucone skłębione obłoki, przechodzące ku górze. W części centralnej obraz św. Józefa z Dzieciątkiem. Wcześniej w ołtarzu był stary obraz tegoż świętego, znajdujący się obecnie na plebanii. Prawdopodobnie przeniesiono go z pierwotnego ołtarza do obecnego około r. 1784. Obraz został namalowany w 2 pół. XVII w., w stylu barokowym na płótnie, przez nieznanego malarza. W części centralnej obrazu siedzi św. Józef z Dzieciątkiem na kolanach, obok kwiat lilii i pulchne aniołki w adorujących gestach. Nad głowami postaci gołębica symbolizująca Ducha Św. i uskrzydlone główki aniołków. W r. 1972 obraz znajdował się na oratorium, obecnie na korytarzu plebanii. Wracając do ołtarza, pole środkowe nastawy ołtarza ograniczają po bokach wysunięte pilastry i kolumny na tle pilastrów. Na trzonach pilastrów od wewnętrznej strony zwisają kwiaty, kampanule zdobią trzony kolumn do 1/3 ich wysokości. W drugiej kondygnacji ozdobna rama w kształcie zbliżonym do trapezu. Wkoło niej skłębione srebrne obłoki i główki siedmiu aniołków. W ramie obraz św. Rocha, patrona w chorobach i zarazach, utrzymany w ciemnych tonacjach, dodatkowo ozdobiony złoconymi i srebrnymi nakładanymi klamrami płaszcza, laską z dwoma gałkami i promieniami nad głową. Obraz zwieńczony jest półokrągłym łukiem, na nim głowa anioła, poniżej dwa putta. Zwieńczenie ołtarza ujęte zostało w oprofilowane motywy wolutowe, z występującym ku górze motywem z ornamentu rocaillowego. Na ołtarzu metalowe tabernakulum z r. 1932 Walentego Paradowskiego z Włocławka, które zamówił ks. Stanisław Gruchalski, prałat bazyliki katedralnej we Włocławku, o czym świadczy inskrypcja. Dlaczego tabernakulum trafiło do Krzepie, nie wiadomo.
Na północnej ścianie nawy głównej kościoła znajduje się barokowa ambona nieznanego mistrza, wykonana w drugiej połowie XVII w. Zawieszona na przyściennym filarze po lewej stronie nawy, jest rzeźbiarskim zapisem życia Jezusa Chrystusa i wspaniałym dziełem sztuki. Zgodnie z obowiązującym kanonem, stanowiła jeden z głównych elementów wyposażenia świątyni. Korpus na rzucie sześcioboku w kształcie kielicha kwiatu. Pięć boków jednakowej szerokości, szósty otwarty przechodzi w lekko wznoszący się parapet, prowadzący w stronę wejścia na ambonę i zakrywający schody prowadzące z korytarza przy oratorium w dół na ambonę. Wejście na ambonę ujęte jest arkadowym portalem, ozdobione półkolistą archiwoltą spoczywającą na pilastrach dotrzymujących odcinki belkowania, nad wejściem kartusz. Czasza ambony od dołu zakończona została profilowaną listwą gzymsu i owocem jeżyny, podzielona wolutowymi żebrami, zakończonymi główkami aniołków. W polach pomiędzy żebrami widnieją kiście winogron i skrzydła aniołków. Parapet kosza ma własną część cokołową, ograniczoną profilowanymi gzymsami, w nim wysunięte postumenty pod rzeźby. Gzyms wieńczący załamuje się nad postumentami. Parapet podzielony prostokątnymi płyciznami zamkniętymi od góry łukiem wklęsło-wypukłym, przy nim rzeźby apostołów oparte plecami o kielich ambony, zdają się czekać medytując nad przemijaniem. Stoją tam: św. Jakub Starszy, św. Mateusz, św. Juda Tadeusz, Salvator Mundi - Chrystus, św. Jan, św. Andrzej, św. Szymon, św. Filip, św. Piotr, św. Maciej, św. Tomasz, św. Bartłomiej. 13 października 1990 r. w sobotę została skradziona rzeźba św. Pawła z mieczem. Miała około 60 cm wysokości, podobnie jak inne rzeźby. Oprócz św. Pawła, złodziej ukrył pod konfesjonałem jeszcze jedną rzeźbę, na szczęście nie udało mu się jej wynieść. Pomimo apelów i poszukiwań, rzeźby nie odnaleziono. Na zapiecku ambony, w niszy zakończonej muszlą dominuje Chrystus Dobry Pasterz, trzymający baranka, oflankowany pilastrami i wydatnymi uchwytami chrząstkowo-małżowinowe. Pod baldachimem widoczny jest Duch Święty w postaci gołębicy. Od dołu wyodrębnione zostały podstawy pod rzeźby czterech ewangelistów, na nich od lewej: św. Marek z lwem, św. Mateusz z aniołkiem, św. Jan z orłem, św. Łukasz z wołem. Ewangeliści przedstawieni zostali w pozycji siedzącej. Odcinki belkowania baldachimu ozdobione są ażurowanymi splotami małżowinowo-chrząstkowymi. Na gzymsie wieńczącym cofnięty w głąb cokolik z czaszą. Na niej woluty podtrzymujące podstawę pod rzeźbę Chrystusa Zmartwychwstałego wieńczącego całość dzieła. Śmiało można powiedzieć, że ambona jest perłą krzepickiego kościoła.
Na profilowanej i polichromowanej drewnianej belce tęczy znajduje się grupa Ukrzyżowania z 2 pół XVII w. Na środku belki krzyż z umęczonym, pełnym bólu i cierpienia ciałem Chrystusa, przedstawionym z wielką znajomością anatomii. Głowa w cierniowej koronie przechylona na prawe ramię, peryzorium na prawym boku zebrane w węzeł o rozwianych zwisach, złocone. Jakby nie dosyć było ran drewniane ciało pękło, rozdzierając tułów na połowę. U podstawy krzyża czerep czaszki, symbol przemijania, pod krzyżem klęczy Maria Magdalena, ujmująca prawą ręką nogi Zbawiciela. Z lewej strony stoi Matka Boska z głową nieco wzniesioną i ze złożonymi rękami, z prawej św. Jan z rękami wyciągniętymi w bok. Rzeźby wykonane z drewna w stylu barokowym polichromowane są miejscami złocone.
Umieszczona jest pod wieżą nad drzwiami prowadzącymi na chór. Krucyfiks, na nim ciało Chrystusa przedstawione zostały z zaznaczeniem budowy anatomicznej. Głowa lekko przechylona na prawe ramię, umęczona twarz, peryzorium zebrane w węzeł zwisa z prawego boku, nogi ugięte. Obok na konsoli rzeźba Matki Boskiej wpatrzona w konającego syna. Szaty Madonny pofałdowane spływają ku dołowi, na głowie biała chusta zakrywająca szyję. Z prawej strony św. Jan trzymający zamkniętą książkę, z ręką na sercu. Rzeźby noszą cechy gotyckie, pochodzą z pierwszej połowy XVII w.
Do naszych czasów nie zachowały się pierwotne organy, brak też źródeł pisanych o ich wyglądzie. Najstarsza wzmianka mówiąca o organach pochodzi z 10 grudnia 1670 r. W akcie śmierci Andrzeja Załosta przełożonego tutejszego klasztoru, zakonnik piszący akt śmierci odnotował, że sprawił on trzy organy do tutejszego kościoła.26 Obecnie w kościele są dwa instrumenty. Organy duże umieszczono na zachodniej ścianie nawy głównej. Ich najstarszą częścią jest XVIII-wieczny, późnobarokowy środek prospektu organów. W latach 1955/56 prospekt organów powiększono, dodając po bokach szereg piszczałek bez obudowy, od brzegów barokowej szafy w dół. Prace wykonano fabryce organów Stefana Truszczyńskiego we Włocławku. Prospekt organowy ma 30 głosów, składa się w części barokowej z pięciu słupów utworzonych przez zgrupowanie w rzucie piszczałek. Dolną część prospektu stanowi wysoki cokół z wysuniętymi do przodu gzymsami, podtrzymującymi piszczałki. Barokowa szafa organowa składa się z dwóch wyższych słupów, w części środkowej jest słup niższy, z jego boków wychodzą dwa płaskie najmniejsze słupy. Słupy połączone są między sobą wąskimi prostokątnymi segmentami. Nad nimi wydatny gzyms cokołowy wygięty półkoliście na osiach słupów bocznych i słupa środkowego. Na osi słupa środkowego w prostokątne ramy wkomponowane są piszczałki, ozdobione wstęgami przewiązanymi kokardą, jej wstęgi wyginają się przypominając rozchylone kotary. Na dole przez całą szerokość prospektu przechodzi sucha wić roślinna, przedzielona rozetkami w zakolach. Po bokach słupów duże ażurowe uszy z motywami małżowinowo-chrząstkowymi. Całość szafy organowej zwieńcza profilowany gzyms. Nad słupami ażurowe szczyciki z rozłożonego wachlarzowato liścia. Ponad segmentami płomieniste wazony, ozdobione zwisającą draperią. Gzymsy organów są czerwone, ornamenty złocone, prospekt organów ciemnobrązowe a piszczałki srebrne. W r. 1918 podczas pożaru wieży spaliły się miechy i pryncypał, chór i organy ocalały. Uzupełnieniem pięknego prospektu organów jest barokowy XVIII wieczny chór muzyczny, przykryty wklęsło wypukłym parapetem wydzielonym gzymsem, z rozczłonkowanym postumentami. Całość wspartajesy na filarach, zaakcentowanych od strony nawy parami pilastrów. Pod chórem trzy przęsła sklepień krzyżowych, pośrodku ściany gotycki trójlistny portal, łączący kruchtę wieży z wnętrzem kościoła. 14 września 1995 r. pod chórem zostały założone kute kraty( autorstwa R. Cieśli). Wzór krat nawiązuje do stylu barokowo-rokokowego, podobnie jak wystrój ołtarzy i styl chóru barokowego. Elementami ozdobnymi krat są wici roślinne wykonane z profilowanych żelaznych prętów, kute liście akantu, winnej latorośli, kogucie grzebienie - rocailla, skośne kratki regencyjne, orły jagiellońskie. Dodatkową ozdobę stanowią pozłacane liście, putta podtrzymujące polichromowany herb miasta Krzepie ujęty w wianuszek owoców, słońce i księżyc. W kutej furcie, prowadzącej na chór pod grupą ukrzyżowania ozdobny kogut nawiązujący do słów Pana Jezusa wypowiedzianych do Piotra: „...jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz." (Mt 26,34). W przejściu do zakrystii furta kuta z motywami wici roślinnej ozdobiona mosiężnymi puttami. Bramy umożliwiają wiernym całodzienne przebywanie we wnętrzu kościoła, jednocześnie chronią go przed kradzieżą.
Są późnobarokowe z XVIII w. Prospekt złożony jest z dwóch wyższych słupów ustawionych półokrągło, stworzonych z piszczałek, między nimi szereg mniejszych piszczałek. Piszczałki ustawione są na profilowanym gzymsie, wyginającym się półkoliście do przodu, w miejscach słupów. Słupy piszczałek od góry ozdobiono zwisającą po bokach suchą wicią roślinną, przewiązaną kokardą, tworzą rodzaj kotary. Piszczałki w środku organów od góry zdobią zaplatające się wstęgi przewiązane na osi kokardą, od dołu girlandy z liści. Na profilowanym gzymsie płomieniste wazony o żłobkowanych brzuścach ozdobione suchymi gałązkami. Na środku szerszy wazon płomienisty opleciony suchą wicią, ozdobioną rozetkami kwiatowymi. Motywy ornamentów złocone, piszczałki srebrne, prospekt w kolorze beżowym. Usytuowanie organów na północnej ścianie prezbiterium w jednej z półkolistych arkad sprawiło, że organy te były bardziej przydatne podczas odprawiania codziennych nabożeństw. Bezpośrednie połączenie oratorium z klasztorem umożliwiało zakonnikom łatwy dostęp do instrumentu. Organy prawdopodobnie zostały tu przeniesione z kościoła szpitalnego św. Ducha. W sprawozdaniu z wizyty kanonicznej w r. 1810 w kościele parafialnym wymienia się tylko jeden organ o 24 głosach. W kościele szpitalnym w r. 1797 był organ o 7 głosach. Najprawdopodobniej po rozebraniu kościoła św. Ducha w r. 1824 prawie nowe organy przeniesiono do kościoła św. Jakuba na oratorium.
Do naszych czasów zachowały się dwa bliźniacze barokowo-rokokowe konfesjonały z 2 połowy XVIII w. Każdy z konfesjonałów zwieńcza hełm uformowany z motywów rocaillowych ozdobiony stylizowanymi małżowinami, suchymi liśćmi i grzebieniami. Z przodu konfesjonał zamknięty jest lekko wybrzuszonymi drzwiczkami, po bokach ograniczony prostymi ściankami wyginający się wolutowe w górnej części. W bocznych ścianach wycięte otwory, wypełnione skośną kratką. Plecy ozdobione profilem odcinków łuku wklęsło-wypukłego. Podstawa konfesjonału o wykroju złożonym wykonana została z odcinków łuku wklęsłego i półkolistego pośrodku. W r. 1992 postanowiono usunąć z kościoła zabytkowy konfesjonał i zastąpić go nowym. Na szczęście nie doszło do tego. W r. 1993 konfesjonał został odnowiony, wymieniono też zniszczone plecy konfesjonału. „Dowiedziałem się, że w kościele był jeszcze jeden bliźniaczy konfesjonał, który zabrał do Złochowic w r. 1941 ks. Stasiewicz za zgodą ks. Zawadzkiego. 14 stycznia 1994 r., po 53 latach tułaczki, konfesjonał powrócił do Krzepie. Był bardzo zniszczony, po konserwacji został ustawiony w kaplicy Obywateli Krzepickich „ ( R. Cieśla).
Z r. 1480 pochodzą dwa gotyckie portale reprezentujące tzw. typ „schodkowy", występujący na terenie Małopolski. Wykonał je prawdopodobnie murator mistrz Jan, którego sprowadził do klasztoru Kanoników Regularnych Laterańskich w Kłobucku Jan Długosz. Klasztor krzepicki mający tę samą regułę zakonną skorzystał z umiejętności mistrza. Pierwszy portal umieszczony jest od zachodu w przejściu z kruchty pod wieżą do nawy kościoła, kamienny, ostrołukowy, o środkowym łuku lancetowatym, profilowany od 1/3 wysokości. Ma węgary rozglifowane, ozdobione potrójnym laskowaniem przechodzącym wokół łuku, przy jego nasadzie krzyżujące się laski pod kątem prostym. W nim drzwi drewniane wczesnobarokowe z drugiej połowy XVII w., dwuskrzydłowe przeszklone i zakratowane po kradzieży w okresie międzywojennym. W murze od strony kościoła dziury na belkę z belką blokującą drzwi i zawiasy stare, kute. W lutym 1995 r. przeprowadzono renowację zabytkowego portalu. Przy okazji prac renowacyjnych koło portalu umieszczone zostały kamienne kule moździerzowe, które pozostały tu, jak mówią stare przekazy ustne, z czasów wojen szwedzkich. Inne kule wmurowane są w mur ogrodu plebańskiego, przy domku ogrodnika. Obok portalu jest hak po starej kunie, (kopi ekuny i zawiesił na dawnym miejscu R. Cieśla ). Kuna, to obręcz żelazną na łańcuchu, którą zakładano skazańcowi na szyję w celu odbycia kary. W Ekonomice Ziemskiej Haur doradza: „aby rozpustną niewiastę rózgami przy gromadzie ociąć, jeżeli luźna tj., niebrzemienna, a parobkowi naznaczyć grzywny na szpital i aby w kunie dzień przy święcie odprawił pokuty." Nad portalem obraz olejny „Spalenie miasta i kościoła przez Szwedów w r. 1656" autorstwa R. Cieśli z r. 1996. Drugi portal położony od południa z babińca do nawy jest kamienny, ostrołukowy. Węgary rozglifowane, wsparte na cokołach z wtopionymi trójkątnymi profilowanymi sterczynami. Wyżej na glifach potrójne laskowanie przechodzące nad łukiem czterema uskokami (z każdej strony) z krzyżujących się elementów laskowania. W trójkątach przy luku widać dwa pięciopłatkowe kwiatki. W portalu umieszczono drzwi wczesnobarokowe z 2 połowy XVII w., dwuskrzydłowe płycinowe. Od strony nawy kwadratowe dziury na belkę blokującą. Drzwi, belka i zawiasy stare - kute. Trzeci portal prostokątny jest renesansowy, XVI- wieczny. Podobnie jak w poprzednich portalach profilowane są tu listwy wsparte na cokołach. W nim drzwi żelazne kute, zbudowane z prostokątnych blach łączonych nitami. Blachy umocowane na ramie z kutych płaskowników a drzwi dodatkowo wzmocnione dwoma pionowymi sztabami. Dwie sztaby, poziome, są jednocześnie zawiasami. W drzwiach znajdują się dwa stare zamki z ozdobną kutą klamką, w kształcie liścia. Od strony prezbiterium ozdobne szyldy i kołatka w kształcie eliptycznego ucha. Te XVI wieczne kute drzwi są jedyną pamiątką, jaka pozostała w Krzepicach po miejscowych hutach i kuźnicach starostów Stanisława i Mikołaja Wolskich h. Półkozic.
Powyższy materiał opracowany został na podstawie Katalogu Zabytków Polski, tom III, zeszyt 7. Uwzględnia obfity materiał z monografii Romualda Cieśli, Blask Dawnych Krzepic. Fotografie ołtarzy, ambony, organów i innych detali są autorstwa Pani Ewy Pilarskiej. Natomiast zdjęcia Matki Boskiej Różańcowej sprzed i po konserwacji wykonane zostały przez J. Bułhakówną.
Spośród wartościowych zabytków na obszarze gminy Krzepice na szczególną uwagę zasługują:
Kilkadziesiąt metrów dalej, za rzeką Liswartą znajdują się ruiny zabytkowej synagogi żydowskiej z 1730 roku, która powstała na miejscu dawnej kuźnicy nad wspomnianą rzeką . Mimo znacznego zdewastowania jej w czasie II wojny światowej synagoga ma dobrze zachowane mury, a nad wejściem widoczną kamienną tablicę. Przedstawia otwartą księgę z gwiazdą Dawida i napis: „ jak straszne to miejsce - Dom Boży” oraz datę „ 1824”.
Ciekawym i pięknym zarazem zjawiskiem na terenie gminy był i jest zwyczaj stawiania kapliczek i krzyży przy rozstajnych drogach, w miejscach brodów i mostów, w miejscach godnych upamiętnienia. Wśród nich na szczególną uwagę zwracają:
Na przestrzeni wieków ziemia krzepicka usłana została grobami i cmentarzami, o których wielu z czasem zapomniano lub też obawiano się je ujawnić przez tutejszych mieszkańców. A szkoda, gdyż właściwie poza jednym odkryciem grobu ciałopalnego jamowego kultury łużyckiej w 1962 roku na ul. Kościuszki, na terenie Krzepic możemy mówić o miejscach pochówków zorganizowanych pod zarządem parafii. Najstarszy tego rodzaju cmentarz powstał w XIV wieku wraz z powstaniem miasta i erygowaniem kościoła. Był on czynny przez ok. 450 lat do początku wieku XIX i kryje w sobie wiele tajemnic. Spośród pięciu krypt, w nienaruszonym stanie do naszych czasów przetrwały tylko krypty dla niemowląt, inne zdewastowano. Sprawcy korzystali z remontów kościoła przeprowadzanych w latach powojennych. Jeszcze w czasie II wojny światowej przez okienko do jednej z krypt widać było szlachcica w otwartej trumnie. Przy jego boku leżała oprawna w srebro piękna stara szabla. Poginęły napierśniki, ostrogi, ryngrafy i inne cenne przedmioty, znajdujące się w kryptach. Ciekawe jest ich sklepienie - kolebkowe - zbudowane z renesansowej cegły.
Od końca XV wieku przy kościele szpitalnym św. Ducha znajdował się inny cmentarz grzebalny, który rozciągał się między obecną ul. Częstochowską a ul. Solną. Ze względu na rozbudowę miasta zlikwidowano go na początku XIX wieku. Podczas budowy szpitala w rejonie dawnego cmentarza, natrafiono kilkadziesiąt lat temu na skarb srebrnych monet z XVI i XVII wieku. Zatem i ten cmentarz kryje w sobie zapewne jeszcze wiele niewyjaśnionych tajemnic. Jednak zabudowa miejska uniemożliwia ich właściwe zbadanie. Po zlikwidowaniu cmentarzy przykościelnych na pocz. XIX wieku założono nowy cmentarz na wschód od miasta. W jego starej części zachowało się kilkanaście pomników żeliwnych z końca XIX wieku o oryginalnych kształtach. Warto odwiedzić tu bogate, ciekawie rzeźbione grobowce wielu zasłużonych dla ziemi krzepickich rodzin. Na cmentarzu są też groby z czasów powstań narodowych, oraz dwóch wojen światowych. Jest tu grób żołnierza z września 1939 r. jako symbol na tle innych grobów wojennych, których liczba jest tu znaczna. W okresie zaborów na terenie cmentarza krzepickiego wydzielony był cmentarz dla prawosławnych. Dziś jedyną pamiątką po nim jest żeliwna tablica na grobie dziecka pisana po rosyjsku.
Również na dziedzińcu zamkowym od strony miasta znajdował się mały cmentarz, brak jednak o nim bliższych danych. Za to o wiele więcej wiemy o cmentarzu żydowskim. Znajduje się on 200 - 300 m. za synagogą. Jego początki sięgają aż XVII wieku. Na tle wielu innych cmentarzy żydowskich w Polsce prezentuje się on przyzwoicie, dzięki renowacji nagrobków z udziałem młodzieży w 1997 i 2000 roku ( obecnie od kilku lat nad porządkowaniem kirkutu czuwa młodzież z L.O.) oraz ich skrupulatnej ewidencji. Obecnie znajduje się tutaj ponad 400 żeliwnych macew, co jest ewenementem na skalę europejską.
W bezpośrednim sąsiedztwie gminy Krzepice znajduje się kilka ciekawych stanowisk archeologicznych sukcesywnie penetrowanych i badanych, szczególnie przez grupy archeologów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Większość z nich pochodzi z późniejszej fazy kultury przeworskiej, oraz ze środkowego i późnego okresu wpływów rzymskich (II połowa II w. – IV w.). Szczególnie dotyczy to wielkiego cmentarzyska w Opatowie, oraz rozległej osady kultury przeworskiej znajdującej się pod wsią Zbrojewsko, niedaleko Krzepic, po drugiej Liswarty. Co roku prof. M. Gedl wraz z grupą studentów prowadzi tu prace archeologiczne. Można je nie tylko obserwować z bliska, ale również uczestniczyć w badaniach. Badania powierzchniowe prowadzone są i będą również w Krzepicach, Zajączkach, Podłężu Królewskim oraz innych pobliskich miejscowościach. W każdej chwili mogą dać impuls do badań intensywnej eksploracji terenu.
Na terenie gminy Krzepice znajduje się tylko jedno, prywatne, ale jakże ciekawe i oryginalne muzeum starodawnych mebli, naczyń, instrumentów i wielu innych eksponatów. Prowadzą je bracia: inż. Zygmunt i ks. prof. Wacław Chmielarscy. Obaj zaczęli zbierać cenne przedmioty już kilkadziesiąt lat temu - każdy na swoja rękę. Dopiero w 1990 roku zdecydowali się połączyć zbiory w rodzinnych Krzepicach. Tak powstało muzeum, w którym obecnie znajduje się kilkaset przeróżnych eksponatów z regionu i całego świata. Perełką w kolekcji jest marmurowy stół z wtapianymi i szlifowanymi kamieniami, który waży pół tony. Przewodnik twierdzi, że siedzieli przy nim cesarze, którzy podpisywali traktat wiedeński. Ozdobą ekspozycji jest także kufel specjalnie przystosowany dla lubiących piwo wąsaczy. Twórca zabezpieczył go tak, by piana nie osiadała na wąsach. Oprócz tego można usłyszeć tu indyjska szafę grającą.
W zbiorach jest też kilkadziesiąt zegarów, instrumentów muzycznych, setki starych monet, porcelana, wagi, dzwoneczki, sztućce, a nawet kawałek tureckiego namiotu z 1683 roku, który zdobywcy przywieźli spod Wiednia. Kustoszem jest ksiądz profesor, który w rzeczowy sposób opowiada o zgromadzonych pamiątkach.
Warto zwrócić uwagę, że na terenie gminy zarejestrowanych jest aktualnie 61 obiektów zabytkowych, w tym: 38 w Krzepicach.
I na koniec jeszcze jedna ciekawostka: to znajdująca się przy okazałym dworcu kolejowym w Krzepicach wysoka wieża ciśnień, która dawniej służyła do szybkiego napełniania wodą parowozów, a dziś stała się bezużytecznym obiektem o pięknym wyglądzie, czekającym na twórczego pomysłodawcę dla jej zagospodarowania. Obok stoi okazały budynek dworca. Czasy świetności ma on już jednak za sobą. A jeszcze w latach 60-tych zanosiło się, że przyszłość będzie wspaniała: miała powstać linia Krzepice-Częstochowa, dla polepszenia komunikacji i transportu w kłobuckim okręgu górnictwa rud żelaza, które miało się wciąż rozwijać. Krzepice miałyby więc stację węzłową. Tymczasem jednak górnictwo rud zostało zlikwidowane. A na stacji Krzepice nie ma dzisiaj nawet kasy biletowej.