"Życie to krótki sen, którego sentymentalnie ja się nie wstydzę..." //z piosenki Stanisława Sojki//
Karkonosze to najwyższe i największe pasmo górskie wchodzące w skład łańcucha Sudetów. Znajduje się w południowo - zachodniej Polsce na granicy z Republiką Czeską. Powierzchnia Karkonoszy wynosi ok. 650 km2 z czego ponad 2/3 znajduje się po stronie czeskiej. Za to najwyższy szczyt Śnieżka 1602 m. n.p.m. oraz wiele atrakcji jak np. śnieżne Kotły, większość ciekawych tworów skalnych, wodospadów znajdują się w polskiej części Karkonoszy. Cała grupa pasm Sudetów, a więc i Karkonosze to najstarsze góry w Polsce. Początki powstawania Sudetów datuje się na kriogen w erze proterozoicznej (potocznie prekambr) ok. 650 mln lat temu. Obecnie cała główna grań Karkonoszy jest objęta ścisłą ochroną. Już w 1933 roku, utworzono rezerwaty przyrody, obejmowały one m.in.: śnieżne Kotły, Kocioł Małego Stawu, Kocioł Wielkiego Stawu. Natomiast Karkonoski Park Narodowy powstał w 1959 r. Karkonosze posiadają chyba najlepiej rozwiniętą i gęstą sieć schronisk na tle innych pasm górskich w Polsce. Jest to częściowo uwarunkowane tym, że granią główną biegnie granica państwa, zatem Polska ma sporo schronisk po swojej stronie i Czechy po swojej także. Naliczyłam 16 schronisk przy głównym szlaku czerwonym (w obrębie pół godziny drogi od szlaku w obie strony) od hali Szrenickiej do przełęczy Okraj.
Ciekawostką napotykaną przy głównym szlaku karkonoskim są fantazyjnie poustawiane słupki graniczne. Poniżej mini-galeryjka.
Proponowana trasa 3 dniowa:
1. dzień: Schronisko Kochanówka - Stara Chata Walońska - Szklarska Poręba - Schronisko Kamieńczyk - Hala Szrenicka - schronisko Szrenica - schronisko Pod Łabskim Szczytem
całkowity czas przejścia: ok. 5 godz. (nie licząc pobytu w Walońskiej Chacie oraz w Szklarskiej Porębie), jednakże warto wyruszyć w trasę ok. godz. 9 rano, gdyż po drodze jest dużo atrakcji oraz schronisk i w praktyce proponowana trasa zajmuje ok. 8 - 9 godz.
stopie trudności: dość łatwy
Schronisko Kochanówka znajduje się ok. 10 min. od trasy Jelenia Góra - Szklarska Poręba. Od drogi głównej prowadzi szlak czarny. Możemy tu dojechać autobusem z Jeleniej Góry - ok. 40 min. jazdy. Obok przystanku PKS jest też parking samochodowy. Ciekawostką jest, że Kochanówka została założona w 1868 roku - pierwotnie funkcjonowała jako gospoda, pod nazwą Kochellfalbaude. Bezpośrednio przy schronisku znajduje się Wodospad Szklarki o wysokości 13 metrów. Takie otoczenie sprawia, że nocleg w Kochanówce jest bardzo atrakcyjny i poniekąd romantyczny. Naszą trasę rozpoczynamy przy wodospadzie od szlaku czarnego (równolegle wytyczony jest szlak niebieski, który mało atrakcyjnym terenem prowadzi bezpośrednio do schroniska pod Łabskim Szczytem, my jednak pilnujemy czarnego). Pierwszy etap wędrówki to trasa leśna wzdłuż potoku Szklarka. Po ok. 20 minutach wychodzimy na otwartą przestrzeń, pojawiają się pierwsze zabudowania, natomiast my pilnujemy oznaczeń na Starą Chatę Walońską - znajduje się ona przy szlaku po prawej stronie, jednak z zewnątrz jest dość niepozorna i łatwo ją przegapić. Stara Chata Walońska jest warta odwiedzenia, gdyż jest tam moc atrakcji: możliwość zwiedzenia podziemi - liczne oryginalne eksponaty jak: kościotrupy, poroża zwierząt, kolekcja butelek po piwie i winie z czasów PRL, o ciekawych nazwach; kolekcja skał i minerałów występujących w Karkonoszach; możliwość własnoręcznego wybicia amuletu walońskiego. Wstęp do Chaty jest bezpłatny, więcej informacji na stronie: www.chatawalonska.pl. Po mocy atrakcji wracamy na czarny szlak - stąd mamy ok. 30 min do centrum Szklarskiej Poręby. W Szklarskiej Porębie jest dużo restauracji gdzie można coś przekąsić. Po odpoczynku w Szklarskiej odnajdujemy drogę główną i idziemy nią w lewo (nie podaję czasu, bo zależy on od miejsca w którym wyjdziemy, generalnie powinniśmy się zmieścić w granicach 20 - 10 min.), w kierunku Jakuszyc, do wejścia na szlak czerwony prowadzący do schroniska Kamieńczyk - wejście na szlak łatwo znaleźć gdyż oznakowania są dobre. Stąd do schroniska mamy ok. 40 min. Trasa prowadzi wzdłuż wąwozu, którego dnem płynie potok Kamieńczyk. Po drodze, nieopodal schroniska znajduje się zejście do wąwozu oraz wodospadu. Ciekawostką jest, że zejście jest odpłatne oraz obowiązkowe są kaski ochronne. W 1973 r. miał tu miejsce nieszczęśliwy wypadek - śmiercionośny kamień spadł na turystę, po tym wydarzeniu zejście do wodospadu zamknięto na wiele lat. Przy schronisku Kamieńczyk można odpocząć, jest tu platforma widokowa na Karkonosze, widać też Wodospad Kamieńczyka. Po odpoczynku i zrobieniu pamiątkowej fotki wyruszamy dalej szlakiem czerwonym. Po paru minutach drogi dochodzimy do punktu kasowego - gdzie trzeba wykupić bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego. Przez ok. 45 min. idziemy wybrukowaną "ceprostradą" pilnując szlaku czerwonego (chociaż w sumie, pilnować nie trzeba, bo tam nie ma jak zabłądzić) do kolejnego punktu - Hali Szrenickiej. Znajduje się tam schronisko o potężnej sylwetce, oferujące 110 miejsc noclegowych. Odpoczynek można sobie darowa, ponieważ nieopodal jest następne schronisko - Szrenica. Od hali idziemy nadal szlakiem czerwonym - po ok. 20 min. dochodzimy do rozwidlenia ze szlakiem czarnym i skręcamy w lewo (jest to odcinek ok. 5 min. - wejście do schroniska Szrenica, więc jeśli nie potrzebujemy odpoczywać, można iść dalej czerwonym). Po odpoczynku w Szrenicy wracamy na nasz szlak czerwony (sam szczyt Szrenica ma 1362 m. n.p.m. i wejście nań jest zakazane, gdyż znajduje się na obszarze ścisłej ochrony). Po kilkunastu minutach mijamy twory skalne o nazwie Trzy Świnki, po kolejnych kilkunastu minutach dochodzimy do skałki Twarożnik - jest tu też zejście szlakiem tym (kilka minut) do czeskiego schroniska Vosecka bouda. Co ciekawe czeskie schroniska na ogół nie przypominają naszych polskich. Zazwyczaj nie można tam jeść własnego pokarmu. W Voseckiej boudzie zostaniemy obsłużeni przez kelnera, a za piwo zapłacimy 10 zł (w 2011 roku). Jeśli zdecydowaliśmy się obejrzeć Vosecką, to mamy dwa warianty: wrócić do czerwonego i iść w prawo, dalej czerwonym, lub iść zielonym szlakiem czeskim (ważne aby zielonym iść w lewo, nie prosto) do szlaku żółtego, skręcić w lewo na tenże szlak i też dojdziemy do naszego szlaku czerwonego. Oba warianty są czasowo podobne i zajmują ok. 1 godz. marszu. Jednakże wariant zielonym i żółtym stroną czeską, jest o tyle ciekawszy, że po drodze mijamy źródła Łaby (Pramen Labe). Po dojściu do szlaku czerwonego, idziemy prosto do schroniska Pod Łabskim Szczytem, nie ma tu szlaku, ale jest ścieżka, zwana "Mokrą Ścieżką". Ścieżka po kilkunastu minutach doprowadzi nas do szlaku żółtego - całość odcinka od krzyżówki czerwonego z żółtym to ok. 30 min.
Zdjęcia schronisk kolejno mijanych po drodze. Od lewej: Kochanówka, Kamieńczyk, hala Szrenicka, Szrenica Vosecka bouda, pod Łabskim Szczytem:
2. dzień: Schronisko Pod Łabskim Szczytem - Łabski Szczyt - Śnieżne Kotły - Przełęcz Karkonoska - schronisko Odrodzenie - Słonecznik - schronisko Strzecha Akademicka
całkowity czas przejścia: ok. 6 godz.
stopie trudności: dość łatwy
Trasę rozpoczynamy przy schronisku Pod Łabskim Szczytem od szlaku żółtego. Przez ok. 1 godz. wędrujemy wygodną ścieżką zboczami Łabskiego Szczytu do Radiowo - Telewizyjnej Stacji Przekaźnikowej oraz Śnieżnych Kotłów. Szlak prowadzi pod górę, jednak podejście jest łagodne. Teren jest otwarty, więc można podziwiać widoki i robić zdjęcia. Podejście i dalsze fragmenty trasy (szczególnie przy trawersowaniu Wielkiego Szyszaka) przypomina nieco Tatry Niskie - rejon Chopoka. Stacja Przekaźnikowa nie prowadzi noclegów, nie ma też bufetu, jednakże w skrajnych warunkach, gdy istnieje zagrożenie życia stacja ma obowiązek przyjąć turystów na nocleg. Ciekawostką jest, że w 1837 roku powstało tu niewielkie schronisko (założone przez właściciela tego terenu - hrabiego Schaffgotscha), które dopiero w 1961 r. oddano Stacjom Radiowo - Telewizyjnym. Śnieżne Kotły, czyli Mały i Wielki Śnieżny Kocioł, jedna z największych atrakcji Karkonoszy to charakterystyczna "pamiątka" po epoce lodowcowej - kar lodowcowy. Ściany mają ponad 200 metrów wysokości a w dole znajdują się Śnieżne Stawki. Obszar Śnieżnych Kotłów znajduje się pod ścisłą ochroną. Po nasyceniu się pięknymi widokami idziemy dalej szlakiem czerwonym. Trawersujemy Wielki Szyszak (1509 m. n.p.m.) - drugi co do wysokości szczyt Karkonoszy. Jeśli ktoś ma ochotę, warto wejść na Wielki Szyszak - zaraz za Śnieżnymi Kotłami wypatrujemy nieformalnej ścieżki od szlaku w prawo. Na szczycie znajduje się pomnik na pamiątkę panowania cesarza Wilhelma I. Powrót tą samą ścieką do szlaku. Wędrujemy szlakiem czerwonym po głównym grzebiecie Karkonoszy (po drodze mijamy liczne twory skalne m. in. Czeskie Kamienie i Śląskie Kamienie, w języku czeskim nazywane Męskimi i Damskimi Kamieniami) przez ok. 1.30 godz. do punktu gdzie zaczyna się droga asfaltopodobna. Jest tu nieczynne (w 2011 r.) schronisko Petrova bouda. Cały czas pilnujemy szlaku czerwonego, który prowadzi wzdłuż wspomnianej drogi. Po pół godz. dochodzimy do Przełęczy Karkonoskiej. Na przełęczy znajdują się 3 budynki: dawna strażnica wojskowa - obecnie 4 gwiazdkowy czeski hotel "Depandance", luksusowy hotel czeski Spindlerova bouda (do 2006 roku schronisko, a obecnie obiekt z basenem, sauną, gdzie nocleg kosztuje ok. 35 Eur poza sezonem) oraz polskie schronisko "Odrodzenie" (jedno z największych schronisk po polskiej stronie Karkonoszy - oferujące 112 miejsc noclegowych). Po odpoczynku i posiłku w schronisku idziemy dalej szlakiem czerwonym. Po ponad godzinie docieramy do charakterystycznego punktu - tworu skalnego o nazwie Słonecznik (ciekawostką jest, że w pobliżu Słonecznika niegdyś stało duże schronisko im. Księcia Henryka, niestety w 1947 r. spłonęło). Tutaj zaczyna się szlak żółty - jeśli mamy siły i ponad godz. czasu w zapasie, możemy zejść szlakiem tym aby obejrzeć grupę tworów skalnych o nawie Pielgrzymy i wrócić. Kolejny odcinek marszu to dobre pół godziny szlakiem czerwonym od Słonecznika do szlaku niebieskiego. Ten fragment jest niezwykle ciekawy widokowo, gdyż wędrujemy granią, mając w dole po lewej stronie Wielki oraz Mały Staw i schronisko Samotnia. Po dojściu do szlaku niebieskiego - skręcamy w lewo - pozostaje nam 20 min. marszu szeroką, wybrukowaną ceprostradą do schroniska Strzecha Akademicka na nocleg.
3. dzień: Schronisko Strzecha Akademicka - schronisko Samotnia Domek Myśliwski - Świątynia Wang - Karpacz - Jelenia Góra
całkowity czas przejścia: ok. 1.45 godz. do Świątyni Wang w Karpaczu
stopie trudności: łatwy
Zaplanowana trasa jest krótka - ponieważ wracamy do domu (można jednak kontynuować wycieczkę i iść na Śnieżkę, od Strzechy Akademickiej mamy ok. 1.30 godz.). Ze Strzechy idziemy szlakiem niebieskim przez ok. 20 min. do schroniska Samotnia. Jest to jedno z najładniej położonych schronisk w Polsce. Znajduje się w polodowcowym kotle Małego Stawu. Ściany kotła sięgają 200 m. wysokości ponad lustro stawu, zimą schodzą tu liczne lawiny, tak więc zimowy nocleg w Samotni, kiedy lawiny z impetem spadają na lodową taflę Małego Stawu, dostarczy nam niepowtarzalnych wrażeń. Wiosną i latem można posiedzieć przy stolikach ustawionych nieopodal brzegu stawu. Ceny w Samotni są stosunkowo wysokie. Po nacieszeniu się urokiem tego miejsca idziemy dalej szlakiem niebieskim, częściowo brzegiem Małego Stawu. Po drodze można obejrzeć Myśliwski Domek Karkonoskiego Parku Narodowego. Po ok. 40 min. docieramy do krzyżówki ze szlakiem żółtym (szlak żółty odchodzi w lewo - 25 min. do skałek Pielgrzymy). To miejsce nazywa się Polana (stało tu kiedyś duże schronisko), są tu ławeczki i stoliki, więc mając własny prowiant można urządzić sobie biwak. Idziemy lekko w prawo, po ok. 35 min. marszu szlakiem niebieskim, docieramy do Świątyni Wang. Co ciekawe, Świątynia Wang pochodzi z przełomu XII-XIII w. i została wybudowana w Norwegii. W XIX w. została zakupiona przez króla Prus - Fryderyka Wilhelma IV i przewieziona do Karpacza.
Galeria zdjęć Karkonosze
(kliknij na poniższe zdjęcia aby przejść do galerii)
Schronisko Kochanówka - Stara Chata Walońska - Schronisko Kamieńczyk - Hala Szrenicka - schronisko Szrenica - schronisko Pod Łabskim Szczytem - Łabski Szczyt - Śnieżne Kotły - Przełęcz Karkonoska schronisko Odrodzenie - Słonecznik - schronisko Strzecha Akademicka - schronisko Samotnia - Świątynia Wang - Jelenia Góra
Schronisko Kochanówka - Stara Chata Walońska - wąwóz Kamieńczyka i schronisko - Hala Szrenicka - Szrenica - schronisko Pod Łabskim Szczytem - Labska luka - pramen Labe - stacja przekaźnikowa - Petrowa bouda - schronisko Odrodzenie - Słonecznik - Lucni bouda - Śląski Dom pod Śnieżką - schronisko Strzecha Akademicka - schronisko Samotnia - Pielgrzymy - Świątynia Wang - Jelenia Góra
Dojazd:
Głównym węzłem komunikacyjnym w Karkonoszach jest Jelenia Góra. Kursują tu autobusy oraz pociągi z różnych miejsc Polski. Jelenia Góra ma dobre połączenie z jeszcze większym miastem - Wrocławiem. Z Wrocławia do Jeleniej jest kilka autobusów dziennie. Z Jeleniej Góry z łatwością dostaniemy się autobusem lub busem do miejscowości górskich, typowo turystycznych: Szklarska Poręba i Karpacz. Jeśli mamy chociaż kilka godzin wolnego czasu, np. czekając na autobus, warto zrobić sobie spacer po Jeleniej Górze. Jest to jedno z większych miast województwa dolnośląskiego, jednakże ruch drogowy jest poprowadzony obrzeżami, więc centrum miasta jest bardzo spokojne i przyjazne dla spacerowiczów. Od dworca PKP oraz PKS do rynku, idziemy około 15 minut.
Poniżej wybrane zdjęcia z Jeleniej Góry - rynek i jego okolica.
Nocleg:
Szklarska Poręba oraz Karpacz jako miejscowości typowo turystyczne posiadają dobrze rozwiniętą bazę noclegową. W licznych hotelikach, pensjonatach i kwaterach prywatnych każdy znajdzie coć dla siebie. Natomiast nie polecam nic konkretnego, ponieważ my nie korzystaliśmy z noclegów w tych miejscowościach, tylko spaliśmy w schroniskach górskich. Ciekawą alternatywą (w zależności od posiadanego czasu i koncepcji tras) jest nocleg w Michałowicach oraz w ruinach zamku Chojnik za Sobieszowem.
Poniżej schroniska w których spaliśmy, jedliśmy i piliśmy: