Bucegi (czyli góry Bukowe) to czwarte pod względem wysokości pasmo górskie Rumunii, po górach Fogaraskich, Parang i Retezat. Najwyższy szczyt Bucegów to Omu - 2505 m.n.p.m., na szczycie którego znajduje się najwyżej położone w Karpatach schronisko turystyczne: Cabana Omu. Bucegi są górami tłumnie odwiedzanymi przez turystów, przede wszystkim ze względu na łatwą dostępność (2 kolejki gondolowe: z Sinai i Busteni), łagodną rzeźbę u góry - praktycznie płaskowyż oraz bliską odległość od stolicy Rumunii - Bukaresztu (ok. 140 km). Podobno w Bucegach mieszkał mityczny Zalmoksis, ale niestety ze względu na barierę językową (dla Rumunów drugim językiem jest najczęściej włoski lub francuski) nie było jak porozmawiać na ten temat z miejscowymi. Ciekawostką, charakterystyczną dla gór Bucegi są twory skalne nieopodal schroniska Babele: Sfinks i Babele (tłumnie odwiedzane przez turystów, tym bardzie, że można wjechać wyciągiem). Sfinks faktycznie przypomina mitycznego Sfinksa. Wyrzeźbiła je przyroda: wiatry i deszcze, natomiast ludzie dorobili przeróżne legendy.

Proponowane trasy:

Uwaga: Nocowaliśmy w Busteni i z stamtąd wyruszaliśmy na trasy i wracaliśmy z powrotem. Dla Tomka było to pierwszy wypad w góry po złamaniu nogi (kość strzałkowa). Gips został zdjęty na koniec czerwca, natomiast na początku sierpnia pojechaliśmy do Rumunii (w góry i nad morze). Góry Bucegi były pierwszym celem wyprawy, dlatego też, ze względu na okoliczności nie chcieliśmy robić bardzo forsownych tras, jednak życie zweryfikowało ten ostrożnościowy zamysł. Galeryjkę zdjęć z trasy nr 1 zamieszczam pod opisem, ponieważ trasa była mało skomplikowana, a po drodze nie było zbyt wielu atrakcji, więc opis jest krótki.

1. trasa: pociągiem z Busteni do Sinai - Sinaia - wyciąg do schroniska Miorita - schronisko/hotel Piatra Arsa - schronisko Babele (2200 m. n.p.m.) - wyciąg do Busteni

całkowity czas przejścia: ok. 6 godz. (licząc od stacji wyciągu w Sinai)

stopień trudności: łatwy

Trasę rozpoczęliśmy od przejazdu pociągiem z Busteni do Sinai. Jest kilka pociągów dziennie, a podróż trwa ok. 10 min. W Sinai kierujemy się ku centrum, w praktyce, od dworca kolejowego, trzeba przejść drogę główną i wejść po schodach do góry. Do stacji wyciągu można dojść "na instynkt" (kierujemy się w stronę hotelu Alpin), bądź zapytać. Warto poświęcić trochę czasu na zwiedzenie Sinai, ze względu na uroczą zabudowę, dwa pałace (Peleş i Pelişor) oraz monastyr. Z Sinai wjechaliśmy wyciągiem do schroniska Miorita (oczywiście może też podejść). Od schroniska Miorita idziemy żółtym szlakiem (żółty pionowy pasek) do schroniska / hotelu Piatra Arsa. Ten odcinek zajmuje ok. 1,30 - 2 godz. Hotel / schronisko Piarta Arsa robi przykre wrażenie. Przede wszystkim dlatego, że wygląda koszmarnie, jak budowla socrealizmu. Całości smaczku dodaje położone nieopodal boisko. Ale napoje rozweselające oraz jedzonko (w cenach jak na luksus przystało) mają - chociaż tyle pożytku z tego szkaradztwa. Od Piatry Arsa idziemy dalej szlakiem żółtym przez kolejne 1,30 - 2 godz. do kolejnego schroniska - Babele. Sylwetka schroniska jest również brzydka, natomiast atmosfera zdecydowanie bardziej "górska". Obok schroniska znajdują się słynne figury skalne (Babele i Sfinks) wyrzeźbione przez deszcze i wiatry. Jest to miejsce z natury ładne, ale w praktyce mocno skomercjalizowane. Rzeźby skalne są ogrodzone metalową siatką, są także masy niedzielnych turystów wjeżdżających pobliskim wyciągiem. Niestety, ze względu na zbyt późną godzinę, my również byliśmy zmuszenie do skorzystania z wyciągu. Tu kolejna niespodzianka, ogromna kolejka, ale nie było już wyjścia i trzeba było czekać. Całe szczęście, że obsługa wyciągu była miła, no i zwozili wszystkich, do ostatniego turysty

Mini galeria zdjęć z trasy nr 1: Busteni - Sinaia - schronisko Miorita - schronisko/hotel Piatra Arsa - schronisko Babele (2200 m. n.p.m.) - wyciąg do Busteni:

2. trasa: Busteni - schronisko Caraiman - krzyż Caraiman (2284 m n.p.m.) - Babele - wyciąg do Bustenii

całkowity czas przejścia: ok. 7 - 8 godz. - bez dłuższych odpoczynków

stopień trudności: średni ( najbardziej stromy jest pierwszy odcinek trasy - podejście z Busteni do schroniska Caraiman).

W Busteni szlak do schroniska Caraiman, oznakowany niebieskim krzyżem, rozpoczyna się nieopodal hotelu Silva. Jest tu również wyciąg na Babele (z Babele do Caraiman jest bardzo blisko: 15 - 20 min.), korzystając z wyciągu trasę można skrócić o ponad połowę. Nasz pierwotny plan był taki, że ja sobie wejdę, a Tomek wjedzie wyciągiem (ze względu na okoliczności - miesiąc czasu po zdjęciu gipsu) i u góry na mnie poczeka. Jednak rzeczywistość zweryfikowała nasze plany, po dotarciu do stacji wyciągu, okazało się, że kolejka na wyciąg jest tak długa, że trzeba by było czekać co najmniej ze 3 godz. Tak więc Tomek zdecydował się zaryzykować i spróbować wchodzić. Podejście jest długie 3,30 - 4 godz. oraz fragmentami dosyć strome. Gdzieniegdzie są ubezpieczenia w postaci łańcuchów. Trasa prowadzi wąwozem i cały czas pnie się do góry. Z początku przez dosyć krótki fragment (ok. godziny) idziemy lasem, a następnie wychodzimy na bardziej eksponowany skalisty teren trochę przypominający rejon Litworowej Doliny i Litworowego Upłazu w naszych Tatrach. Z przodu mamy górę i schronisko Caraiman a z tyłu panoramę na Busteni. Z przodu mamy górę i schronisko Caraiman a z tylu panoramę na Busteni. Fragmentami nad szlakiem ciągnie się wyciąg, przewożący wagonikami w większości leniwych turystów. Piszę leniwych, ponieważ zaobserwowaliśmy, że niewiele osób wybiera się w dalszą trasę. Wjeżdżają, robią fotki na Babele i zjeżdżają z powrotem na dół.

Mini galeria zdjęć z trasy nr 2: podejście od Busteni do schroniska Caraiman

Od schroniska Caraiman idziemy szlakiem niebieskim (niebieska kropka, natomiast na mapie zaznaczony jest szlak czerwony) w kierunku krzyża Caraiman 2284 m.n.p.m.. Ten odcinek trasy zajmuje ok. 1,30 godz. Jeden fragment szlaku (ok. 30 min.) jest dość mocno trawersujący i eksponowany. Krzyż Caraiman powstał na pamiątkę poległych w czasie I wojny światowej i jest miejscem często odwiedzanym przez turystów. Od krzyża wracamy również szlakiem czerwonym (czerwony krzyż) w kierunku schroniska Babele i wyciągu. Ostatni odcinek trasy zajmuje ok. 1 godz. No i znowuż tak jak dnia poprzedniego spotkaliśmy się z długą kolejką do wyciągu (czekaliśmy ok. 2 godz. do 21:00), ale z drugiej strony było już za późno aby wracać o własnych siłach na dół.

Galerie zdjęć Bucegi

(kliknij na poniższe zdjęcia aby przejść do galerii)

Bucegi galeria zdjęć - część 1

Brasov - Busteni - Sinaia - Cabana Piatra Arsa - Babele (naturalne formy skalne: Babele i Sfinks ) - Cabana Babele - wyciąg do Busteni

Bucegi galeria zdjęć - część 2

Busteni - szlak niebieski (niebieski krzyż) z Busteni do schroniska Caraiman - szlak niebieski od schroniska Caraiman do pamiątkowego krzyża Caraiman - szlak czerwony do Babele - stacja wyciągu do Busteni - Busteni (Kościół, Pałac Cantacuzino, widoki na Bucegi, Monastyr Caraiman w Busteni)

Dojazd:

Połączenie z Polski tradycyjnie - pieszo Zwardoń granica a bilet CityStar kupowaliśmy w Żilinie. Kupiliśmy aż do Mangalii (Zilina - Koszyce - Miszkolc - Szolnok - Curtici - Deva - Sighisoara - Brasov - Ploiesti - Konstancja - Mangalia), nad Morzem Czarnym. Bilet CityStar jest ważny przez 1 miesiąc, więc wysiedliśmy w Brasov, odwiedziliśmy Bucegi a potem kontynuowaliśmy podróż nad morze. Za ok. 1 400 km w jedną stronę zapłaciliśmy 180 Eur, czyli 90 Eur na osobę (tam i z powrotem). Po drodze polecamy aby zwiedzić Brasov (ok. 280 tys. mieszkańców). Podobno jest to jedno z najładniejszych miast Rumunii. Zdjęcia z Brasova znajdują się w galerii zdjęć nr 1.

Nocleg:

Jak już było wspomniane, Bucegi są bardzo popularne wśród Rumunów, tak więc nie ma większego problemu z noclegami. Największym problemem jest bariera językowa. Naprawdę ciężko jest coś znaleźć z Polski przez internet. Tzn. znalazłam kilka obiektów odpowiadających nam cenowo, ale jakoś tak jest, ze Rumunii nie odpowiadają na maile pisane po angielsku. Telefonicznie też ciężko się dogadać. Przez to noclegów szukaliśmy dopiero na miejscu. Za bazę wypadową wybraliśmy Busteni. W szukaniu noclegu pomogła nam nastoletnia dziewczyna mówiąca po angielsku. Tzn. mieliśmy wydrukowane pewne adresy gospodarstw z telefonami, no i ona nam zadzwoniła. W drugim z kolei obiekcie były wolne miejsca, ale gospodarze mieli obiekcje, że się nie dogadamy. Kiedy powiedziałam naszej tłumaczce aby w takim układzie zapytała o cenę i jak nam będzie pasować to potwierdzimy od razu, przyznali mi rację. No bo w sumie jak klient płaci, to o czym więcej rozmawiać. Sprawa kluczy, kuchni została wyjaśniona na migi. Tu jedna uwaga: kto zna dobrze francuski, powinien się łatwo dogadać z właścicielami posesji, a więc z osobami już po 40–tce pamiętającymi czasy Causescu, kiedy to w Rumuni nauka j. francuskiego w szkołach była obowiązkowa, tak , jak u nas rosyjski. Busteni jest dosyć ładną miejscowością, aczkolwiek ciągnie się wzdłuż głównej trasy z Brasov do Ploeszti. Warto tu zobaczyć m.in.: ratusz miasta, dom kultury, kościół, Monastyr Caraiman w Busteni, Pałac Cantacuzino. Zdjęcia z Busteni zamieściliśmy w galerii zdjęć nr 2.